Tomasz Małkowski


HISTORIA




Jacek Rześniowiecki


Klasa: 3




autor:






autor:





tytuł: Historia III, podręcznik dla klasy III gimnazjum



Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe



Gdańsk 2002



OPIS:

OPRACOWANIE DYDAKTYCZNE

Podręcznik dotyczy historii powszechnej i polskiej od połowy XIX wieku (rewolucja przemysłowa, Powstanie Styczniowe) do dziś (znalazło się w nim nawet zdjęcie płonących wież World Trade Center). Napisany jest dobrą polszczyzną, ułożony w sposób logiczny i zrozumiały. Pojęcia, które mogłyby być dla uczniów niejasne, wytłumaczono w odsyłaczach. Zamieszczono «ciekawostki», które – umiejętnie dobrane – ożywiają tekst. Każdy rozdział zaopatrzony jest w ćwiczenie (rzuca się w oczy wiele pomysłowych), punkty do zapamiętania i pytania.

Ilustracje wydają się dobrze dobrane; oprócz zdjęć wykorzystano plakaty, druki reklamowe i urzędowe. Jednak, jak na format podręcznika, ilustracje wydają się zbyt małe (podobnie jak nieliczne mapy). Większości nie opatrzono podpisami, wskazującymi autora czy technikę, co tym bardziej razi, że omawiany w podręczniku okres przyniósł rozwój fotografii i różnych metod rozpowszechniania obrazu. Na ten temat nie ma nawet wzmianki w tekście. Na s. 70 zamieszczono zdjęcie polskiego banknotu z lat 60-tych, choć kontekst sugerowałby raczej emisję z 1948 roku. Fotografia na s. 300 nie może przedstawiać spotkania Jaruzelskiego z Gorbaczowem w 1988 roku, ponieważ w tle widać Janusza Onyszkiewicza.

W podręczniku nie ma indeksu ani jakiegokolwiek – oprócz spisu treści – odnośnika, ułatwiającego ogarnięcie całości. By znaleźć wyjaśnienia trudnych wyrazów, powtarzających się na kartach książki, trzeba każdorazowo sięgać do zakończeń rozdziałów.


FAKTOGRAFIA

Podręcznik wyróżnia się klarownością i staraniem o obiektywizm, a co najważniejsze – nie jest przeładowany informacjami. Krytycznie można się natomiast odnieść do niektórych tendencji w prezentowaniu historii. Zdecydowane pierwszeństwo oddano faktom i postaciom życia politycznego, które zdają się kształtować całą rzeczywistość. Rzuca się to w oczy szczególnie w rozdziałach dotyczących XX wieku. Np. zjawisko terroru stalinowskiego nie jest wyjaśnione społecznie i w zasadzie można je sprowadzić do cech patologicznych samego wodza (s. 128). Sfera kultury, traktowana jako byt odrębny, została opisana w krótkich paragrafach. Prym wiodą w tej wizji dziejów potężne państwa i siły polityczne. Zapewne z tego powodu sąsiadom Polski, krajom Europy Środkowej, poświęcono minimum miejsca. W zasadzie pojawiają się one jedynie jako przedmioty polityki Niemiec i Rosji. Tytuł paragrafu „Państwo wśród wrogów” nie pozostawia zresztą wątpliwości co do znaczenia sąsiadów dla II Rzeczypospolitej.

Problemy wieku XIX omówiono w sposób nieszablonowy, splatając elementy dziejów politycznych, gospodarczych oraz historii struktur i ruchów społecznych (np. emancypacja kobiet). Im bardziej w głąb XX stulecia, tym bardziej społeczeństwo gra rolę drugoplanową, wstępuje na scenę głównie wtedy, gdy się buntuje, organizuje rewolucje i przewroty, albo masowo ginie w okopach wojen. Można stąd wnosić, że w okresach pokoju w sferze społecznej nie działo się prawie nic godnego wzmianki. Koresponduje z tym marginesowe traktowanie spraw rozwoju techniki (jej rozwój w XX w. opisano skrótowo na ostatnich stronach podręcznika, dotyczących „współczesności”, nie ułatwia to powiązania ich z wcześniej opisywanymi zdarzeniami historycznymi) i zmian cywilizacyjnych w sferze ochrony zdrowia, szkolnictwa itp., które zaznaczono wyraźniej jedynie w partiach książki poświęconych Belle Époque. Dalsze części podręcznika wyraźnie koncentrują się na dziejach politycznych.


OBRAZ WSPÓLNOTY SPOŁECZNEJ, RELIGIJNEJ, KULTUROWEJ

Autorzy wystrzegają się jednoznacznych ocen i starają o przestawianie różnych punktów widzenia. Bez wątpienia autorzy przyjęli założenie zwalczania stereotypów. Podręcznik może jednak niektóre z nich utrwalać wbrew tym wysiłkom.

Prezentowana wizja jest europocentryczna. Sprawy Ameryki Południowej, Afryki i Azji omówiono w krótkich rozdziałach (np. „Poza Europą”). Problem kolonializmu przedstawiono w sposób wyważony, autorzy wskazują na postawy rasistowskie i poczucie dominacji Europejczyków w XIX wieku, jednak w paragrafie dotyczącym dziejów Afryki postkolonialnej powielono najprostsze przekazy telewizyjne, sugerując, że od lat 60-tych nie zdarzyło się tam nic poza wojnami, głodem i wojskowymi dyktaturami. Spośród afrykańskich polityków wymieniono jedynie groteskowego Idi Amina. Brak informacji o ruchu państw niezaangażowanych wpisuje się w tę wizję Trzeciego Świata jako krainy odległej, dziwnej i groźnej, która nie wniosła nic konstruktywnego do dziejów XX-wiecznego świata.

W podręczniku omówiono problemy mniejszości narodowych w II RP, a także różnych form nietolerancji. Tendencja polega jednak na tym, że np. społeczność żydowska spotyka się z zainteresowaniem autorów głównie wtedy, gdy jest prześladowana. Opisy holocaustu są rozbudowane i dokładne. Niestety, poświęcono niewiele uwagi ludności żydowskiej przed wojną. Skupiono się na tendencjach skrajnych i walce ideologicznej (fragment pt. „Syjonizm i antysemityzm”). Żydzi przedstawiani są zresztą stale jako grupa odseparowana. Mimo starania o wyważony sąd, ujęcia problemu zatrącają niekiedy stereotypami. Np. zdanie „Do odradzającej się w 1918 roku Polski Żydzi odnosili się różnie” ma w założeniu zbijać stereotyp antypolskości, z drugiej jednak strony utrwala wyobrażenie o odseparowanej i zwartej grupie narodowej, co jest tylko po części prawdą zważywszy np. wkład inteligencji pochodzenia żydowskiego w kulturę polską. Trudno zresztą znaleźć na kartach podręcznika wzmianki o przenikaniu się kultur i stylów życia („Żydzi byli społecznością o odmiennym języku (jidysz), religii i obyczajach, zamkniętą na ludzi niewyznających judaizmu”, s. 197).

Komentarz, dotyczący przyczyn antysemickich nastrojów na ziemiach wschodnich po przejściu spod okupacji sowieckiej pod niemiecką, sugeruje, że jedyną przyczyną była postawa tamtejszych Żydów wobec ZSRR (s. 202). Nie wyjaśniono przyczyn pogromu kieleckiego, zarejestrowano jedynie fakt i echa, jakie wywołał (s. 264); nie ma też wzmianki o innych pogromach (np. krakowskim) i innych ksenofobicznych zajściach z tego okresu.

Dominacja tradycyjnej wizji „narodu” jako monolitu, odczuwającego i reagującego jednomyślnie, co i rusz daje się zauważyć, np. w stwierdzeniach typu: „Polacy na długo zarzucili myśl o kolejnym zrywie niepodległościowym” (s. 48), albo „ku rozpaczy ujarzmionych przez ZSRR narodów doktryna Trumana zakładała jedynie ‘powstrzymywanie’ naporu komunizmu” (s. 232). Zwłaszcza pierwsze z przywołanych zdań wprowadza uczniów w błąd, przenosząc dzisiejsze sposoby rozumienia rzeczywistości w czasy odległe (nie istniały na przykład polityczne ani kulturowe instytucje ogólnospołecznych sporów), co jest konsekwencją niedostatecznej uwagi dla historii społecznej.

Podręcznik przedstawia Polskę jako samotną wyspę pomiędzy Zachodem i USA a Rosją, inne kraje i kultury umieszczając na marginesie dziejów, głównie w kontekście oddziaływań mocarstw.


VARIA

Tekst w niektórych miejscach zawiera niejasności, mogące prowadzić do błędnych wniosków, a spowodowane głównie «zdarzeniowym» charakterem narracji. Na przykład:

Ustęp o Marii Skłodowskiej-Curie nie zawiera informacji, że zdobyła ona sławę i Nobla jako uczona francuska (s. 43). Zbyt ogólne jest stwierdzenie o powrocie kobiet do „tradycyjnych ról” w czasie Wielkiego Kryzysu; wiadomo tymczasem, że bywało zupełnie odwrotnie – wiele kobiet szukało pracy po raz pierwszy w życiu, by zapewnić rodzinom utrzymanie (s. 138).

„Stany Zjednoczone (…) objęły przywództwo wolnego świata” po zapadnięciu Żelaznej Kurtyny (s. 231). Jest to sformułowanie z propagandy amerykańskiej. Trudno uznać np. reżim Batisty za element „wolnego świata”. Informacja o tym, że Amerykanie wspierali „brutalne dyktatury” w Ameryce Łacińskiej „z obawy, że w razie przewrotu kraje te zostaną poddane wpływom ZSRR” (s. 252) oddaje tylko część prawdy: brak wzmianki o interesach gospodarczych USA. Określenie „jankesi”, odnoszące się do obywateli USA (s. 255), jest kolokwializmem, tym bardziej nie do przyjęcia, że na s. 34, gdy mowa o Wojnie Secesyjnej, znajdujemy wytłumaczenie, że „jankesami” nazywano mieszkańców północnych stanów.

Zakończenie fragmentu, dotyczącego ruchów młodzieżowych 1968 na Zachodzie, może sugerować, że ich najistotniejszym pokłosiem był terror Czerwonych Brygad.

Postacie polskiej polityki powojennej potraktowano z nonszalancją. Wzmianka o istnieniu „zwykłych karierowiczów” wśród członków PKWN (s. 215) odpowiada prawdzie i byłaby na miejscu, gdyby to samo napisano np. o BBWR. Dla Bolesława Bieruta zarezerwowano określenie „całkowicie bezbarwny”. Zresztą „chodziło mu o zupełne podporządkowanie państwa Związkowi Radzieckiemu” (s.268) – trudno uznać, że był to główny cel Bieruta. O Gomułce natomiast napisano, że „usiłował przypodobać się partyjnym frakcjom” twardogłowych (s. 279); sformułowanie nie do przyjęcia, także w kontekście tego, co wiadomo o osobowości Gomułki.

Autorzy przesadzają, stwierdzając, że „praktycznie nie było dostępu do niezależnych źródeł informacji” w PRL lat 50-tych, skoro wiadomo, że radiostacje zagraniczne były słuchane. Wątpliwe jest stwierdzenie o „dobrej atmosferze” w fabrykach w pierwszych latach rządów Gomułki (s. 279).

Czy w ZSRR poziom życia był „żałośnie niski” (s. 299)? Z pewnością w porównaniu z krajami wysoko rozwiniętymi, lecz podręcznik winien raczej pokazywać wielość stylów życia. Perspektywa europocentryczna i spojrzenie z punktu widzenia krajów najbogatszych skutkują tego rodzaju deformacjami.


Opracował Błażej Brzostek