autor: Waldemar Łazuga


HISTORIA




autor (opracowanie dydaktyczne): Violetta Julkowska


Klasa: 3




autor (opracowanie dydaktyczne): Danuta Konieczka-Śliwińska






autor (opracowanie dydaktyczne): Izabela Skórzyńska




tytuł: Historia. Dzieje nowożytne i najnowsze (1815-1939). Podręcznik dla klasy III gimnazjum


wydawnictwo: Grafpunkt Oficyna Wydawnicza, Warszawa


wydanie: brak daty i liczby wydań.


OPIS:

OPRACOWANIE DYDAKTYCZNE

Pod względem struktury podręcznik przypomina poprzedni tom tego wydawnictwa. Każdy rozdział otwiera krótki tekst wprowadzający w omawianą w nim tematykę. Książka jest dość bogato ilustrowana reprodukcjami grafik, zdjęć a także dziełami sztuki z omawianych epok. Opisy do nich są raczej skąpe, chociaż nie w takim stopniu, jak w poprzednim tomie z tej serii. Co najmniej kilkakrotnie zdarzają się błędy i niejasności w podpisach. Przykładowo: na s. 117 zdjęcie podpisane „drużyna piłkarska z początku wieku” przedstawia drużynę futbolu amerykańskiego, na s. 144 natomiast podpis pod zdjęciem żołnierzy austriackich informuje, że to żołnierze niemieccy. Poniżej tego zdjęcia znajduje się inne, na którym mają być uwiecznieni żołnierze „niemieckiego Southwest African Camel Corps”. Na s. 222 reprodukcję plakatu zachęcającego do wstępowania do brygad międzynarodowych (walczących w obronie republiki) podpisano „plakat propagandowy międzynarodowych brygad Franco”. Materiał ikonograficzny zamieszczony w książce uzupełniają wizerunki ważnych postaci historycznych (reprodukcje oraz niewielkie medaliony z podobiznami opisywanych w tekście ludzi). Tutaj także zdarzają się autorom wpadki (ponieważ są one mniej istotne, zostaną opisane w rubryce Varia). W podręczniku można znaleźć wytłumaczenie błędów w opisie ilustracji. Na s. 269 zapomniano usunąć wskazówki autora, który proponował tematy zdjęć do zamieszczenia obok. Jest prawdopodobne, że doboru zdjęć i ich opisu nie dokonał autor tekstu, lecz ktoś inny, kto nie jest historykiem i stąd niektóre irytujące błędy. Dolna część każdej strony została zajęta przez osie czasu, na których autorzy umieszczają opisywane powyżej wydarzenia oraz zaznaczają okres życia opisywanych postaci. Zwłaszcza w drugim z tych wypadków może to być cenna pomoc dla ucznia w opanowaniu materiału. Niektóre osie natomiast zawierają tylko jedną datę (ss. 17, 191), co nie wydaje się mieć więcej sensu, niż jakikolwiek inny sposób zapisu daty. Niekiedy można w miejscu osi czasu znaleźć komiks, którego głównymi bohaterami są pies i jego (prawdopodobnie młodociany) pan. W podręczniku znalazły się także mapki i kilka wykresów obrazujących struktury społeczne i struktury władzy w omawianym okresie, a także graficzne przedstawienie wyników wyborów w II Rzeczypospolitej i spisu ludności z 1931 r. (szerzej na ten temat w rubryce Obraz wspólnoty społecznej, religijnej, kulturowej).

Czytelnik znajdzie w podręczniku niezbyt wiele tekstów źródłowych. Te, które zostały tu zamieszczone, nie są opatrzone ani wyjaśnieniami, ani poleceniami czy pytaniami. Szkoda, że np. opinie na temat rozwoju kolei cytowane na s. 6 nie posłużyły do analizy wypowiedzi zarówno ludzi zachwyconych postępem technologicznym, jak i konserwatystów. W kilku przypadkach cytowane teksty źródłowe mają charakter politycznych paszkwili (ss. 41, 95), co także pozostawiono bez żadnych komentarzy. Czasami zamiast przytoczyć tekst źródłowy prosi się ucznia, aby wyobraził sobie przebieg wypadków, o których wspomniano w tekście podręcznika (na s. 177 polecenie takie dotyczy przyjazdu Piłsudskiego do Warszawy). Zawarte w podręczniku pytania i polecenia odnoszą się zresztą głównie do tekstu wykładu. Na ogół są to pytania powtórzeniowe.

Podobnie jak poprzedni tom, omawiany podręcznik jest napisany bardzo żywym językiem. Autor ciekawie opowiada historie nierzadko wzbogacając wykład anegdotkami. Można zresztą odnieść wrażenie, że jest to po prostu zapis tekstu mówionego. Ujemnym efektem takiej narracji są pewne niejasności, które wynikają ze skrótów myślowych autora. Sporo jest w podręczniku informacji tego rodzaju, co ta ze s. 12, gdzie czytelnik dowiaduje się, że car Aleksander I pozostawał pod pewnym wpływem Adama Czartoryskiego, ale nie poznaje przyczyn ani przejawów zażyłości między nimi. Takich skrótów można w tekście odnaleźć bardzo dużo. Niekiedy zdarzają się także niejasności stylistyczne. Przykładowo: na s. 60 czytamy, że Ludwik Mierosławski nie wierzył w sukces powstania wielkopolskiego, a co za tym idzie „zawiódł zupełnie” jako jego dowódca. Tuż poniżej znalazła się uwaga autora, że powstanie od samego początku było pozbawione szans. Skoro tak, to skąd surowa ocena Mierosławskiego, który – zgodnie z tezą autora – wykazał polityczną przenikliwość. W tekście nader często padają nowe dla większości gimnazjalistów nazwy, których znaczenia nie wyjaśniono lub podano je nazbyt ogólnie. Przydałoby się na przykład nieco obszerniejsze wyjaśnienie, kto to byli karbonariusze (na s. 62 napisano tylko, że karbonariusze to inaczej węglarze). Podobnie niewystarczająco informuje się na s. 221 o ustawach norymberskich, a także o treści układu z Locarno (w tym wypadku autor najpierw wspomina o skutkach Locarno dla Polski, a dopiero później informuje o zaistnieniu takiego faktu – ss. 198 i 249). Czasami w tekście pojawiają się postacie i zjawiska, o których autor jeszcze nie wspominał, a mimo to pisze o nich, jak o sprawach uczniom dobrze znanych (np. orędzie Wilsona – s. 167).

Autor z reguły starannie waży racje wszystkich stron politycznych sporów. Dobrze przygotowano rozdziały o nurtach politycznych Wielkiej Emigracji, a także o nowoczesnych ruchach politycznych na ziemiach polskich. Margrabia Wielopolski został pokazany jako postać budząca kontrowersje wśród historyków (s. 83). Do wyjątków należy niesprawiedliwa ocena ze s. 94, według której pozytywiści całkowicie odrzucali ideę niepodległości Polski, która przetrwała do końca XIX w. tylko dzięki wciąż aktywnym konspiratorom.

Podobnie jak w poprzednim tomie z tej serii ocena tekstu jest dużo lepsza od oceny obudowy dydaktycznej wykładu. Pod tym względem podręcznik ma bardzo niewiele do zaoferowania. Wyżej wspomniano już o wykorzystaniu reprodukcji i tekstów źródłowych. Niezbyt liczne pytania do tekstu rozdziałów z reguły są odtwórcze i mało pomysłowe. Autorki opracowania dydaktycznego mają też irytujący zwyczaj używania terminów fachowych, zamiast w prostych słowach wyjaśnić uczniowi, czego się odeń wymaga. I tak kilkakrotnie prosi się czytelnika o przygotowanie wizytówek historycznych postaci wymienionych w tekście (s. 23 i inne), o zastosowanie drzewka decyzyjnego w rozważaniu o użyteczności francuskiego bądź amerykańskiego systemu politycznego dla międzywojennej Polski (s. 191), a także o wykonanie metaplanu (tylko w tym ostatnim wypadku nieco szerzej wyjaśniono intencje pytającego – s. 204). Szczególnym elementem opracowania dydaktycznego jest komiks (autorstwa Bartłomieja i Bogdana Wąsielów). o którym wspomniano w recenzji poprzedniego tomu.

Podręcznik nie zawiera indeksu ani słowniczka terminów historycznych, a obce nazwy i nazwiska nie są konsekwentnie podawane w polskim brzmieniu (np. na s. 4 zaznaczono, jak czytać nazwisko Watt, ale już z pewnością nie mniej skomplikowane w wymowie nazwisko Trevithick pozostawiono bez wyjaśnień).

Podsumowując: podręcznik Waldemara Łazugi jest ciekawie i inteligentnie napisaną książką. Jest napisany ładną polszczyzną i ma dobrą korektę (choć błędów, niedokładności i literówek jest zdecydowanie więcej niż w poprzednim tomie). Może niewątpliwie być bardzo wartościową lekturą uzupełniającą. Natomiast jego szczątkowe opracowanie dydaktyczne utrudnia korzystanie zeń jako z jedynego podręcznika do historii. Być może należałoby uzupełnić go materiałami dodatkowymi: rozbudowanymi ćwiczeniami i zbiorami tekstów źródłowych.


FAKTOGRAFIA

Podręcznik obejmuje okres od kongresu wiedeńskiego do wybuchu II wojny światowej i jest przeznaczony na pierwszy semestr klasy 3. Jest przy tym obszerniejszy od poprzedniego podręcznika z tej serii. W większym stopniu także uwzględnia historię powszechną. Szczególnie starannie przygotowano partie podręcznika poświęcone myśli politycznej. Dobrze opisano życie polityczne Wielkiej Emigracji (przede wszystkim TDP i Hotel Lambert (ss. 40-43) a także założenia socjalizmu utopijnego i różnice między nim, a marksizmem (ss. 76-79). Szczególnie wartościowy jest fragment opisujący życie polityczne w epoce pozytywizmu (dobrze wyjaśniono tu termin „praca organiczna”, a także wprowadzono informacje o środowisku „Kraju” i o półoficjalnym, towarzyskim trybie spotkań, na których „działa się” polska polityka – ss. 92-94). Wyczerpująco i obiektywnie opisano sytuację Polaków w poszczególnych zaborach. Podobnie przedstawiono początki i założenia polskiego socjalizmu (zarówno w wersji PPS, jak i SDKPiL) oraz nacjonalizmu. Na tle tego zainteresowania ideologicznymi debatami XIX i XX wieku zdecydowanie brakuje dłuższej wzmianki o walce o prawa wyborcze kobiet (na s. 119 wspomniano jedynie, że „na przełomie XIX i XX wieku kobiety rozpoczęły długą walkę o niezależność”).

Warto zwrócić uwagę na – zdecydowanie nietypowe w podręcznikach – bardzo dobre wprowadzenie do I wojny światowej. Autor umiejętnie i zrozumiale tłumaczy zależności międzynarodowe i zawiłości dyplomatyczne, które doprowadziły do konfliktu (ss. 126-133 i 139-141). Zarówno o rewolucji 1905, jak i 1917 r. pisze się tu zrozumiale i obiektywnie. Same działania wojenne opisano krótko, koncentrując się raczej na froncie zachodnim, czego efektem jest właściwie zupełny brak informacji o legionach Piłsudskiego.

W części poświęconej Europie międzywojennej znalazła się wzmianka o małym traktacie wersalskim, autonomicznym statusie województwa śląskiego, różnicach pomiędzy konstytucją marcową a kwietniową, a także rozdział „Obywatele polscy innych nacji”, w którym jednak opisano tylko Ukraińców i Żydów (ss.255-260). Bardzo dobrze przedstawiono kwestie gospodarcze (wielki kryzys i reformę Grabskiego oraz znaczenie portu w Gdyni i potężne inwestycje państwowe w przeddzień II wojny). Dość oszczędnie opisano powstawanie europejskich totalitaryzmów, natomiast szerzej opisano rządy półautokratyczne i autokratyczne w II Rzeczypospolitej.

Autor przykłada sporo uwagi do problematyki społecznej. Wyczerpująco opisuje instytucje obywatelskie tworzone przez poznaniaków pod zaborem. W ciekawy sposób pisze o kulturze popularnej międzywojnia (236-238). Bardzo dobry jest opis reakcji społeczeństwa polskiego na rosnący autorytaryzm rządów sanacyjnych (s. 262). Z drugiej strony paragrafy o literaturze czy muzyce z reguły ograniczają się w podręczniku do wyliczanki nazwisk twórców (np. ss. 20-21 i 242).

W tekście zdarzyło się kilka błędów faktograficznych (pomniejsze omówiono w rubryce Varia). Wiosna Ludów zaczęła się nie we Francji, lecz na Sycylii (s. 51). Serbia natomiast nie odrzuciła – wbrew temu co napisano na s. 141 – austriackiego ultimatum wprost.

Podręcznik jest przygotowany w sposób, który raczej nie ułatwia opanowania zgromadzonego tu materiału. Praktycznie jedynymi środkami utrwalającymi wiedzę są dość schematyczne pytania powtórzeniowe odnoszące się z reguły tylko do tekstu ostatniego rozdziału oraz osie czasu, na które naniesiono ważniejsze daty. Obowiązek zadbania, by właśnie zdobyta wiedza nie ulotniła się natychmiast z pamięci uczniów spocznie zatem w największym stopniu na nauczycielu, który będzie musiał przygotować materiały pomocnicze i uporządkować wiedzę zawartą w podręczniku.


OBRAZ WSPÓLNOTY SPOŁECZNEJ, RELIGIJNEJ, KULTUROWEJ

Problematyka współistnienia różnych grup narodowościowych i religijnych jest w omawianym podręczniku reprezentowana lepiej, niż w poprzednim tomie z serii. W opisie wydarzeń Wiosny Ludów znalazła się krótka wzmianka o roli, jaką odegrała dla Czechów i Ukraińców (s. 56). Rzetelnie opisano założenia ideologii socjalistycznej (ss. 76-79), a informacje te uzupełniono rozdziałem na temat encykliki Rerum Novarum (ss. 80-81). Autor zwraca uwagę, że w powstaniu styczniowym uczestniczyło po stronie polskiej sporo byłych oficerów armii carskiej (s. 87). W opisie polityki Bismarcka zwraca uwagę, że Kulturkampf nie był wymierzony jedynie w Polaków, lecz także w niemieckich katolików (ss. 100-101). Starania Wielkopolan i Ślązaków o odrodzenie i rozwój kultury polskiej zostały przedstawione na tle wydarzeń w Niemczech. Autor podkreśla również, że mimo nieprzyjaznej postawy rządów wobec Polaków, Prusy i Niemcy pozostawały państwem prawa. W tym samym miejscu opisano ciekawe zjawisko „odkrywania polskości” przez ludzi wychowanych w niemieckich rodzinach: Karola Miarkę czy Wojciecha Kętrzyńskiego. Trzeba dodać, że autor traktuje Górny Śląsk tak samo jak inne ziemie, odebrane Polsce w czasie zaborów, co jest anachronizmem.

W rozdziale Polskie partie i stronnictwa polityczne dobrze pokazano różnice między ideologią PPS a SDKPiL. Autor nie potępia przy tym żadnej ze stron konfliktu w obozie socjalistycznym, pozostawia jednak bez komentarza tekst źródłowy: deklarację socjalistów polskich przeciwko poglądom Róży Luksemburg (s. 106). W tym samym rozdziale omówiono program nurtu narodowego i ludowego na ziemiach polskich. We fragmencie o endecji pisze się o antysemityzmie a w dalszych partiach tekstu scharakteryzowano ideologię nacjonalistyczną i zmiany, jakie zaszły w niej od okresu Wiosny Ludów do końca wieku (s. 124). W pytaniach do tekstu prosi się ucznia o sprawdzenie w słowniku wyrazów obcych znaczenia słów „szowinizm” i ksenofobia”. Dalej autor pisze o radykalizacji obozu narodowego w latach 30-tych (s. 263). W podręczniku znalazła się także wzmianka o ideologicznym uzasadnianiu kolonializmu (s. 129). W rozdziale o rewolucji 1905 r. opisano bratobójcze walki między bojówkami socjalistycznymi i nacjonalistycznymi (s. 137). Dość niejasno przedstawiono natomiast stosunki powstającego państwa polskiego z Ukraińcami, Białorusinami i Litwinami. Wiadomości na ten temat ograniczają się właściwie do stwierdzenia, że narody te „miały własne ambicje”, na Ukrainie zaś konkurowało kilka ośrodków władzy opozycyjnych wobec sprzymierzonego z Polską Semena Petlury (s. 182).

W części książki opisującej Polskę międzywojenną bardzo dobrze przedstawiono zasady konstytucji marcowej (znalazł się tu także schemat obrazujący realizację zasady trójpodziału władz w tej konstytucji – ss. 190-191). Dalej opisano także zmiany, jakie do ustroju państwa wprowadziła konstytucja kwietniowa (ss. 266-267). Sporo uwagi poświęcono także mniejszościom zamieszkującym II Rzeczpospolitą. W osobnym rozdziale opisano sytuację Ukraińców i Żydów. Znalazły się tu informacje o szykanach, które spotykały organizacje ukraińskie. Autor stwierdził (słusznie, choć nazbyt skrótowo), że polskie władze lokalne realizowały wobec Ukraińców politykę endecji (s. 256). We fragmencie o Żydach zwrócono uwagę na zjawisko asymilacji, a także na fakt, że wielu spośród najwybitniejszych polskich twórców było żydowskiego pochodzenia (s. 257). Wspomniano o antysemickich ekscesach w latach 30-tych, a także wyjaśniono pojęcie numerus clausus.

Problematyka mniejszości narodowych i religijnych została bardzo wyczerpująco i kompetentnie przedstawiona w tekście. Niestety, także i pod tym względem opracowanie dydaktyczne tych informacji pozostawia nieco do życzenia. Ilustracją do rozdziału o mniejszościach jest m. in. schemat obrazujący wyniki spisu ludności z 1931 r. (s. 259). Nie ma tu jednak komentarza, który porównywałby wyniki badania struktury narodowościowej i religijnej (np. dlaczego liczba Polaków przekracza o 5 % liczbę katolików, a liczba prawosławnych i grekokatolików o 4 % liczbę Ukraińców i Białorusinów). Przydałaby się informacja, w jaki sposób metody stosowane przez władze lokalne, zwłaszcza na kresach wschodnich, wpłynęły na wyniki spisu. Wreszcie warto zauważyć, że historycy z reguły nie przyjmują wyników z 1931 r. bezkrytycznie, lecz na ich podstawie podejmują próby szacunkowej oceny struktury narodowościowej.

Mimo pewnych braków omawiany podręcznik dostarcza obiektywnych i zrozumiałych wiadomości na temat stosunków Polaków z przedstawicielami innych kultur. Warto podkreślić, że autor w żadnym miejscu nie narzuca czytelnikowi swojego zdania, lecz pokazuje, że historia jest skomplikowana i można patrzeć na nią pod różnymi kątami.


VARIA

Mimo, że tekst wykładu jest z reguły napisany poprawnym i ładnym językiem, w podręczniku znaleźć można całkiem sporo pomniejszych błędów i niezręczności stylistycznych. W porównaniu z poprzednim tomem jest tu więcej literówek (m. in. na ss. 48, 58, 59, 188, 218 i 166). Błędy pojawiają się także w pisowni nazwisk i nazw obcych. We fragmencie tekstu źródłowego na s. 11 pojawia się uczestnik kongresu wiedeńskiego „lord Castlere” zamiast Castlereagh. Autorzy nie mogą się zdecydować, czy imiona ważnych postaci historycznych podawać po polsku, czy w oryginalnym brzmieniu, piszą więc raz o Józefie Garibaldim, a raz o Giuseppe (ss. 62-63). Podobne kłopoty sprawia także premier Cavour (Camillo-Camil). Podręcznik nie honoruje żadnych – poza polskimi – znaków diakrytycznych, stąd w tekście padają nazwiska takie jak Thalmann, Horty, Hacha a także słowo Fuhrer. Na s. 29 pomylono więzienie z katorgą. We fragmencie o prześladowaniach unitów w Rosji pisze się o uczniach, zamiast o chłopach (s. 91), zaś na s. 106 zamiast „dawni socjaliści” powinno być „przyszli socjaliści”. Autor używa nazwy Konstantynopol dla XX wieku (s. 170). Na s. 94 pisze się o „oszustwach nad Rosjanami”.

Pośród mniej zasadniczych błędów w podpisach pod ilustracjami można wymienić podpis „Shogun” (zamiast szogun, s. 74), a także niezbyt adekwatnie dobraną ilustrację ze s. 54, gdzie w tekście pisze się o „młodym i energicznym” Franciszku Józefie I, który wstąpił na tron w 1848 r., a towarzyszy temu podobizna cesarza w wieku podeszłym. Na s. 101 zamiast podobizny Piotra Wawrzyniaka znalazła się sylwetka Romualda Traugutta. Natomiast na s. 10 ilustracja do rozdziału o Kongresie Wiedeńskim pochodzi z końca XIX w., a więc nie jest nazbyt adekwatna. Podobnie jak w poprzednim tomie i tu zamieszczono schemat maszyny parowej (s. 5), z którego trudno jednak wyciągnąć jakiekolwiek wnioski co do sposobu, w jaki funkcjonowała. Zdjęcie na s. 236 przedstawia budynek Szkoły Głównej Handlowej, a nie Wyższej Szkoły Handlowej. Na s. 227 w schemacie przedstawiającym różnice między rządami autorytarnymi i demokratycznymi zamieniono nagłówki. Na wszystkich mapkach w podręczniku nie wydrukowała się litera „ś”.

Podobnie jak poprzedni tom autorstwa Waldemara Łazugi, także i ten obfituje w wiadomości dotyczące dziejów Wielkopolski. Jest to niewątpliwie bardzo miła i wartościowa cecha książki, tym bardziej, że nie wiąże się z utrwalaniem dzielnicowych resentymentów.


Opracował Maciej Górny