Dariusz Bąkowski

Historia. Klasa 1

Tytuł: Historia 1; numer dopuszczenia 339/01

(podręcznik + zeszyt ćwiczeń, zeszyt ćwiczeń autorstwa Dariusza Bakowskiego i Władysława Wejhera)

Operon. Wydawnictwo Pedagogiczne

Wydanie I (Rumia 2002)


OPIS

Opracowanie dydaktyczne

Zestaw obejmuje okres od czasów najdawniejszych do wypraw krzyżowych. Historię Polski (do czasów Kazimierza Wielkiego) wyłożono po lekcjach poświęconych historii powszechnej. Całość podręcznika podzielono na 58 lekcji mieszczących się czasem na 2 stronicach. Każda lekcja kończy się rubryczkami „zapamiętaj” i „sprawdź czy potrafisz”, a także „przed następną lekcją przypomnij sobie”.

Książka (jak i zeszyt ćwiczeń) jest niezwykle barwna, zawiera wiele rysunków. Niektórym lekcjom towarzyszą teksty źródłowe, ale większą rolę odgrywają one w ćwiczeniach. Z dużą skrupulatnością podano, skąd je zaczerpnięto. W zeszycie ćwiczeń żelaznym punktem lekcji jest polecenie uzupełnienia mapek i osi chronologicznych. Trudniejsze zadania zaznaczono gwiazdką, inne, łatwiejsze polegają nie tylko na napisaniu odpowiedzi, lecz często na rozszyfrowaniu rebusów, rozwiązaniu krzyżówki lub łamigłówki, wypełnieniu jakiegoś schematu, co może sprawiać dość atrakcyjne wrażenie. Dodać trzeba jednak, że czasami budzi wątpliwości kwalifikacja danego zadania jako trudniejszego (względnie łatwiejszego). Przykładowo w podręczniku brak solidnej charakterystyki stylów architektonicznych średniowiecza, a ćwiczenie 3. na s. 97 (bynajmniej nie oznaczone jako trudniejsze) polega na opisie różnic między nimi, co wobec braku odnośnych wiadomości w czytankach może sprawiać spory kłopot. Zdarza się także, że aż dwa z trzech tworzących rozdział w ćwiczeniach zadań kwalifikowane są jako trudniejsze. Zdarzają się powtórzenia – w książce na s. 105 znajduje się polecenie wyjaśnienia terminów związanych z gospodarką wieków średnich, w ćwiczeniach na s. 69 uczeń jest proszony o eksplikację tych samych pojęć. Dwa podobne w treści polecenia odnoszą się do tego samego fragmentu Księgi Wyjścia (s. 28 i 96). Pytanie 5. (s. 142) odnosi się do ważnego wydarzenia z okresu rozbicia dzielnicowego Polski – zjazdu w Łęczycy. Wydaje się, że powinien on być opisany, a przynajmniej wspomniany w lekcji. Sporym mankamentem jest skrótowość wykładu ograniczonego do przekazania najważniejszych treści. Ta lakoniczność ma swoje pozytywne strony (niewielka objętość czytanek), ale i wady, gdyż odbija się ujemnie na prezentacji danej epoki. Nie ma zatem wiadomości o rencie feudalnej (podano tylko pojęcie czynszu feudalnego – s. 148), definicja trójpolówki nie pokazuje istoty tego sposobu uprawy ziemi, czyli przemienności zbóż ozimych i jarych (s. 146). O pominięciu takich pojęć architektonicznych jak apsyda, portal, łuk i in. już wspominałem. O twórczości Ajschylosa uczeń dowie się tylko tyle, że „w swych utworach podkreślał odpowiedzialność człowieka za swoje czyny” (s. 59). Nie pojawiają się także na kartach podręcznika Normanowie (Wikingowie). Recenzowany komplet jest częścią większego zestawu edukacyjnego zawierającego ponadto przewodnik dla nauczyciela, scenariusze lekcji i foliogramy. Nie pozostaje nic innego jak wyrazić nadzieję, że tam znajdują się brakujące informacje.


Faktografia

Skrótowa lekcja o Izraelitach, choć faktograficznie nieścisła (skład świętych ksiąg judaizmu – patrz Varia) nie budzi większych zastrzeżeń (s. 27-28). O roli i obecności Żydów w dziejach średniowiecznych podręcznik jednak po prostu milczy – nie zawiera nawet tradycyjnej już wzmianki o przychylności, jaka się cieszyli u Kazimierza Wielkiego. Czytający nie dowie się również niczego o tym, że żyli w miastach, że ginęli w prześladowaniach, pogromach, na stosach, na przykład tych towarzyszących wyprawom krzyżowym. Nieco lepiej potraktowano Niemców i opisano rzetelnie wpływ, jaki wywierali na gospodarkę Polski (wspomina się, że na polskie ziemie przybywali ponadto przybysze z Czech i Niderlandów – s. 147), choć brak informacji o tym, że mieszczaństwo, w Krakowie czy nawet we Lwowie, mówiło w przeważającej części po niemiecku. Należy odnotować in plus wzmiankę o tym, że przyczyną niechęci ludności kraju do Wacława II był jego nieprzychylny stosunek do niemieckiego mieszczaństwa (s. 155). Natomiast Ormianie na kartach książki nie pojawiają się wcale. Z tych to względów – z perspektywy Stowarzyszenia „Otwarta Rzeczpospolita – podręcznik nie zasługuje na polecenie nauczycielom i uczniom.


Obraz wspólnoty społecznej, religijnej i kulturowej.

Przedstawianiu zagadnień związanych z narodem towarzyszy spora ostrożność autorów. W lekcji wprowadzającej wskazuje się na motywowane patriotyzmem zafałszowania historii (s. 8). Dość ciekawie przedstawia się inne kręgi kulturowe, dorobek Egiptu wyłożono aż w toku czterech lekcji. Na tej samej stronie, na której pojawia się informacja o prześladowaniu chrześcijan przez Rzymian, wyczytamy, że to poganie byli prześladowani w imperium rzymskim po przejęciu rządu dusz przez chrześcijaństwo (s. 82). Pokazano łączność między chrześcijaństwem i islamem opierającą się na szacunku dla tych samych świętych ksiąg. O Arabach czytamy expressis verbis, że byli „ostatnimi z bezpośrednich dziedziców kultury grecko-rzymskiej” (s. 95). Podkreśla się ich otwartość na inne kultury i urbanistyczne osiągnięcia. Podręcznik uwrażliwia ucznia na etyczną wspólnotę, łączącą ludzkość, wyznającą podobne prawdy (s. 96). Nie pozostawia także wątpliwości co do metod rozpowszechniania religii – „Chrystianizację często przeprowadzano siłą, niszcząc miejsca kultu” (s. 102). Nie mówi się jednak o długofalowych, fatalnych dla dalszych stosunkach Wschodu i Zachodu skutkach złupienia Konstantynopola przez uczestników czwartej krucjaty. Rozwój świadomości narodowej mieszkańców ziem polskich pokazano bez anachronizmów, acz skrótowo jako długofalowy proces, w którym poczucie tożsamości polskiej zależało od położenia klasowego (tj. stanowego – s 152). Zdumienie jednak budzi następujący fragment: „Rzeź mieszkańców Jerozolimy i późniejsze okrucieństwa krzyżowców uczyniły z wyznawców islamu i chrześcijan śmiertelnych wrogów. Wrogość ta trwa do dzisiaj” (s. 114). Na szczęście temu uproszczeniu zadają kłam liczne fakty pokazujące zgodne współżycie przedstawicieli obu wielkich religii – dzisiejsze i dawne. Tego typu lapsusy powodują, że do podręcznika należy odnosić się z ostrożnością.


Varia

Zdjęcie przedstawiające symbol Rzymu podpisano „Etruska rzeźba przedstawiająca wilczycę karmiącą osierocone bliźniaki”, podczas gdy wiadomo, że owe bliźnięta zostały dorobione do starożytnej rzeźby w okresie renesansu (s. 63). Zdarzają się błędy polegające na niedostatecznej korekcie: „około kilkaset lat temu powstał człowiek rozumny” (s. 11), lub nieuważnym składzie komputerowym – kilka tekstów źródłowych w zeszycie ćwiczeń podpisano tak samo (s. 63, 66, 67, 70, 72, 74, 82). Tekst źródłowy w zadaniu 4. zeszytu ćwiczeń nie powie nam nic o stosunku papieża „do organizatorów czterech krucjat”, lecz tylko czwartej, zakończonej skrytykowanym przez niego rabunkiem Konstantynopola (s. 74). Do poprzednich papiestwo odnosiło się oczywiście pozytywnie. Najwyższy urzędnik kapłana to nie wezyr (s. 21), używanie tego terminu jest anachronizmem, ale zrozumiałym z braku lepszej nazwy. Dalece nieprecyzyjna jest informacja, że „Biblia hebrajska (składająca się z pierwszej części Starego Testamentu)” to najważniejsza dla judaizmu księga (s. 28). Należałoby powiedzieć, które dokładnie księgi wchodzą w skład tego, co się nazywa Tanach. W rubryczce „zapamiętaj!” na tejże stronie podano całkowicie błędnie, że „Świętą księgą judaizmu jest Biblia hebrajska, zawierająca pięć pierwszych ksiąg Starego Testamentu”. Nie do samej Tory ogranicza się Biblia Żydów. Brak precyzji cechuje również stwierdzenie, że „Jedynymi źródłami historycznymi do poznania dziejów narodzin chrześcijaństwa są księgi Pisma Świętego Nowego Testamentu” (s. 83). Jest ono słuszne tylko wtedy, jeżeli pod pojęciem narodziny będziemy rozumieć tylko okres I w. n.e., a pod słowem źródła tylko źródła pisane. Zdjęcie metopy ze świątyni Zeusa w Olimpii podpisano lakonicznie „Herakles, jeden z najpopularniejszych greckich herosów” (s. 51) podczas gdy po pierwsze, dla ucznia wcale nie musi być oczywiste, która z dwu postaci to Herakles i co się tam odbywa (chodzi o jedną z jego słynnych prac).

Opracował Bartosz Kaliski

4