Klasa 3

JĘZYK POLSKI

Anna Kowalczykowa

Krzysztof Mrowcewicz


Kto czyta, nie błądzi. Literatura i kultura

Wydawnictwo: STENTOR
Wydanie drugie
 OPIS:

OPRACOWANIE DYDAKTYCZNE
Każdy rozdział poprzedzony został wprowadzeniem zawierającym zagadnienia, nad którymi uczniowie powinni się zastanowić czytając teksty lub sugestie wniosków, do których powinni dojść. Taki układ ułatwia analizę tekstów, z drugiej strony podręcznik do literatury powinien uczyć (poprzez odpowiednie formułowanie pytań i poleceń) samodzielnej pracy nad utworem literackim. Wprowadzenia utrzymane sš w górnolotnym, patetycznym stylu, bywają też infantylne. Tak na przykład autorzy próbują skłonić ucznia, by czytał książki zamiast tylko grać na komputerze i chodzić do kina: "szkoda mi ciebie, który nie zaznałeś emocji otwierania dawno oczekiwanej powieści lub tomu wierszy, który nie wciągałeś w nozdrza uderzającego zapachu drukarskiej farby, który nie słuchasz łagodnego szelestu przewracanych kartek."
Układ działów (problemowy, nie chronologiczny), rozdziałów i zestaw tekstów, jest niekonsekwentny i nieczytelny. Podręcznik sprawia wrażenie chaosu. Pewne problemy pojawiają się dwukrotnie w różnych działach. Niekonsekwentnie rozwijana jest problematyka wewnątrz rozdziałów, teksty nie układają się w całość, mimo że z pozoru mieszczą się obrębie tej samej problematyki. Dział "Galaktyka Guttenberga" opiera się na interesujšcym pomyśle, by pokazać książkę od każdej strony - nie tylko jako literaturę, ale też jako przedmiot, czasem piękny i rzadki, by oswoić uczniów z książką i z biblioteką, a nawet pokazać, jak wypełnić rewers. Ale dla uczniów gimnazjum skojarzenie labiryntu z "Imienia róży" z biblioteką może być trudne, a ironiczny tekst Umberto Eco o złej obsłudze w bibliotekach, przemówi raczej do kogoą, kto już spędził nad książkami wiele godzin swojego życia. Czasem też trudno zrozumieć, dlaczego dany tekst znajduje się właśnie w tym dziale, a nie w innym. "Wesele w Atomicach" Mrożka pojawia się jako oczywiste skojarzenie zaraz po fragmencie "Chłopów" Reymonta, jednak wszystko to mieści się w dziale o małych ojczyznach, z którym to zagadnieniem opowiadanie Mrożka nie ma nic wspólnego.
Dobrym pomysłem jest dział "Sztuka i sztuki" poświęcony powinowactwu sztuk, pokazujący, jak malarstwo i muzyka inspirowały poetów czy pisarzy oraz jak można podobne treści wyrażać za pomocą różnych dziedzin sztuki. Zaletą całego podręcznika jest bogactwo ilustracji, są one włączone w treść podręcznika, uwzględnione w pytaniach i poleceniach. W podręczniku stosunkowo dużą część stanowią teksty nieliterackie - artykuły prasowe (czasem bardzo długie), kazania, wywiady.
Uderza infantylizm podręcznika, opowiadanie o literaturze za pomocą gier i zabaw, stylem gawędy i bajki. Np. do fragmentu "Mieszczanina szlachcicem" Moliera dają takie polecenie: "Wymyśl własny sztuczny język (...) Autor najbardziej udanego języka otrzyma tytuł Mamamuszi Gadamuszi czyli Wojewody Gadania". Podręcznik przeznaczony jest dla 16-latków i nawet jeśli założymy, że nie są oni jeszcze całkiem dorośli, podobny ton może ich śmieszyć lub drażnić.

WOBEC STEREOTYPÓW - SPRAWNOŚCI KOMUNIKACYJNE
Problem stereotypów nie został w tym podręczniku poruszony wprost. Autorzy uczą zwracać uwagę na sposób narracji i styl, starają się wykształcić umiejętność wydobywania z tekstu komunikatów nie wyrażonych wprost lub też nieuświadomionych przez nadawcę. Np. w rozdziale o opozycji antykomunistycznej pojawia się polecenie analizy notatki z "Trybuny Ludu" po śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. (Wcześniej uczniowie zostali poinformowani, jakie były rzeczywiste przyczyny jego śmierci.) Uczniowie ćwiczą się tym samym w samodzielnym rozpoznawaniu stereotypów, schematów propagandy lub podwójnych komunikatów.
Z drugiej strony prezentowany w podręczniku sposób myślenia i dobór materiału bywa stereotypowy. Świadczy o tym zwłaszcza dział "Tradycja czyli wybór z przeszłości." "Wybór" ten okazuje się bardzo jednostronny i prowadzi do konserwatywnego, anachronicznego modelu patriotyzmu. Patriotyzm to przelewanie krwi za ojczyznę, tęsknota za krajem rodzinnym i katolicyzm. Jeden z rozdziałów zatytułowano nawet "Bóg i ojczyzna", i znajdujemy w nim pełną akceptację łączenia polskości z katolicyzmem, bez próby podjęcia dyskusji nad zagrożeniami, do których może prowadzić takie utożsamienie. Stereotypy narodowe pojawiajš się też w pytaniach i poleceniach do fragmentu "Wiernej rzeki": "Jakimi motywami kierują się występujšcy w tekście Polacy?"; "Wybierz z tekstu informacje o wyglądzie i zachowaniach Rosjan. Jacy są, czym różnią się - według przytoczonego fragmentu - od Polaków?"

INNOŚĆ I WSPÓŁISTNIENIE
Trzeci tom podręcznika nie dotyka problemu współżycia w społeczeństwie ludzi różnych ras, tradycji bądź religii (a szkoda, bo dobrą do tego okazją mógłby być ostatni dział: "Ojczyzna jest jedna, regionów wiele", poświęcony małym ojczyznom i przywiązaniu do regionalnych tradycji). Nie wprost zaś, lecz poprzez dobór materiału i założenia, na których opierają się autorskie komentarze, proponuje bardzo jednolitą wizję Polski, polskości i polskiej tradycji. Na przykład sposób opracowania działu pod tytułem "Tradycja czyli wybór z przeszłości", sugeruje, że wszyscy Polacy majš jedną, tę samą tradycję, a więc i wybór z niej jest dla wszystkich oczywisty i taki sam. Pisząc, że "polskie tradycje były opierane na wzorcach powstałych w środowisku szlacheckim", oraz że: "wielowiekowy nurt polskiej tradycji wiąże idee patriotyczne z wiarą", autorzy zdają się zapominać, że we wstępie napisali, iż "Dziedzictwo istnieje. Tradycję kształtują ludzie". Na tradycję prezentowaną w tym podręczniku, składają się: sarmatyzm, katolicyzm, umieranie za ojczyznę, opozycja antykomunistyczna i pamięć wielkich przodków. Tak zakreślone granice polskości nie będą ułatwiać uczniom współżycia w społeczeństwie z tymi, którzy mają inne tradycje.
Autorzy przyjmują nie narzucajacą się, ale wyraźną, perspektywę religijną, uznają ją za oczywistą i wspólną dla wszystkich. Problem religii i wiary w Boga nie został niestety ujęty z zewnątrz i obiektywnie, jako jedno z możliwych spojrzeń na świat lub jedna z możliwych inspiracji utworów literackich. Biblia jest książką "która uczy jak żyć". Definicja "homilii" w tym podręczniku odbiega od definicji ze "Słownika terminów literackich": "homilia to mowa wygłaszana w imieniu najwyższego autorytetu; ksiądz nie musi do prawdy swych słów przekonywać, po prostu prawdę głosi". Jest to prawda z punktu widzenia osoby wierzącej, ale nie każdy uczeń musi mieć taki punkt widzenia.

Opracowała Magdalena Kowalska