autor: Janusz Żak


wiedza o społeczeństwie





autor: Anna Batko


Klasa:





autor:








autor:





tytuł: Wiedza obywatelska w gimnazjum


Wydawnictwo Zamkor


wydanie: Kraków 2003


OPIS:



OBYWATELE, PAŃSTWO, NARÓD

Autorzy podręcznika definiują naród jako „trwałą wspólnotę ludzką, powstałą na podstawie wspólnych losów historycznych, zamieszkującą wspólne terytorium, posiadającą własną kulturę, własny język, mającą poczucie jedności i odrębności wobec innych grup”. Używają zatem kryteriów kulturowych, nie zaś biologicznych czy też rasowych. Przedstawioną definicję traktują jako prowizoryczną, podkreślają, że nie wszystkie wmienione warunki są konieczne, żeby daną zbiorowość uznać za naród. Autorzy nie zawsze rozróżniają w sposób klarowny między narodem a społeczeństwem, niekiedy mylą oba te pojęcia, używając ich zamiennie, czasami naród pojęty ściśle politycznie miesza się z narodem rozumianym etnicznie (s. 44). Ma to ważkie konsekwencje dla samego pojęcia suwerenności i koncepcji państwa: skoro naród jest suwerenem i źródłem władzy politycznej w państwie, wówczas przy nie dość ostrym rozróżnianiu poszczególnych kategorii może powstać wrażenie, ze źródłem państwa, jego suwerenem jest właśnie naród pojęty ściśle etnicznie – Polska „prawdziwych” Polaków. Rezultat taki z pewnością nie odpowiada intencjom autorów.

Autorzy powiązali pojęcie narodu z pojęciem ojczyzny (s. 21), choć stronę wcześniej relatywizowali związek narodu z terytorium (skądinąd myląc terytorium z państwem – Kurdowie nie mają własnego państwa, nie zaś terytorium). Przez ojczyznę rozumieją „terytorium, na którym skupiony jest nasz [czyj? – K. Ch.] dorobek kulturowy wielu pokoleń. Ojczyzna to nasze domy, nasza ziemia, wsie, jeziora i rzeki. Ojczyzna jest wartością całego narodu i osobistą danego człowieka.” Wyróżnione w tekście „nasze” oznacza ‘narodowe’, ‘nasze na wyłączność’; w sformułowaniu tym widoczny jest schematyzm nakazujący myślenie w kategoriach rdzenności, przyporządkowujący jakiś obszar jednemu narodowi. Wkrada się tu szablon myślenia utożsamiający terytorium i naród, tak jakby narody nie mieszały się ze sobą na tych samych terenach i jeden obszar nie był ojczyzną wielu narodów i wielu kultur narodowych.

Oprócz wspólnoty narodowej w podręczniku występuje także wspólnota obywatelska oraz społeczeństwo obywatelskie, rozumiane jako specyficzny typ organizacji obywateli danego kraju. Autorzy nie poświęcają niestety temu zagadnieniu wiele uwagi. Warto jednak podkreślić, że wyraźnie opowiadają się za otwartym modelem patriotyzmu, pluralizmem oraz otwartością na inne kultury i narody (por. s. 27 i 88).

Podręcznik przedstawia trzy koncepcje genezy państwa: umowę społeczną, walkę klas i podbój, szczególny nacisk kładąc na koncepcję umowy społecznej. W podręczniku omówiono rozmaite typy relacji między państwem a narodem, to jest przedstawiono wieloetniczne, wielokulturowe i wielojęzykowe modele państwa. Krytycznie, choć niezbyt obszernie, wspomniano także o postawach nacjonalistycznych i szowinistycznych, a także o agresji nacjonalistów, której ofiarą mogą paść obywatele tego samego kraju: „Nacjonaliści potrafią również dostrzec wroga wśród swoich rodaków. Aby „oczyścić” swój naród napadają na tych, którzy z różnych względów uważają za niegodnych bycia Polakiem, Niemcem, Hiszpanem itp.. Tak więc, będąc rdzennym mieszkańcem swego kraju, możesz się stać ofiarą, gdy twój wygląd, sposób bycia czy poglądy nie spodobają się komuś” (s. 21). Szkoda tylko, że w wyjaśnieniu tym broni się ofiary przemocy wykorzystując określenie „rdzenni mieszkańcy”, które tak bardzo łączy się krytykowaną wcześniej kliszą rdzenia narodowego.



TOŻSAMOŚĆ NARODOWA

Podręcznik ujmuje tożsamość narodową jako „osobiste poczucie więzi z narodem. Skupia się raczej na pojęciu świadomości narodowej zdefiniowanej jako: „«dusza narodu», nasza psychika; poczucie przynależności do danego narodu” (s. 20). Pomijając określenie „nasza psychika”, stanowczo za szerokie, żeby opisać świadomość narodową, sformułowanie „dusza narodu”, choć wzięte w cudzysłów, jest tyleż archaiczne, co niewiele wyjaśnia i pochodzi z repertuaru przedwojennych nacjonalistów zapożyczających się u Mochnackiego. Podstawowym składnikiem świadomości narodowej jest pamięć historyczna, ale również: „przekonanie o określonym pochodzeniu etnicznym swojej grupy narodowej, uzupełnione wiarą we wspólnego przodka”, a także „charakter narodowy, przez [który] rozumie się ogólnie pewne właściwości psychiczne narodu. W tym pojęciu mieszczą się również uproszczone wyobrażenia o narodach zwane stereotypami” (s. 20). Czy współcześni Polacy wierzą, że pochodzą od Piasta, i czy fakt ten może mieć dla nich jakiekolwiek znaczenie pozostaje sprawą wątpliwą, dziwi natomiast brak dystansu wobec kategorii charakteru narodowego i wiara w możliwość odróżnienia owych „ogólnych właściwości psychicznych narodu” od stereotypu narodowego, zwłaszcza, że podają wyłącznie przykłady stereotypów.

Podręcznik nie przewiduje możliwości podwójnej lub wielokrotnej tożsamości narodowej jednej osoby, tożsamość narodowa jest homogeniczna, stąd charakterystyczny zwrot ku ujęciu skupiającemu się na zbiorowości i jej cechach, a nie na tak czy inaczej rozumianej tożsamości jednostki.



MNIEJSZOŚCI I DEMOKRACJA

Podręcznik poświęca niewiele uwagi kwestii mniejszości. Wspomina się o nich raz, w związku z prawami człowieka: „W Polsce wszyscy są równi wobec prawa i nikt nie może być dyskryminowany, również i w szkole, z powodu swojej odmienności religijnej i każdej innej. Wszyscy mamy takie same prawa do kształcenia się, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania i traktowania niezależnie od tego, czy jesteśmy członkami jakiejś mniejszości narodowej, politycznej lub jakiejkolwiek innej” (s. 53). Ład demokratyczny jest zatem porządkiem równych praw niezależnie od wyznania i pochodzenia, zaś prawa człowieka są międzynarodowym zobowiązaniem, które powinno być respektowane przez ustawodawstwo lokalne. Autorzy podkreślają rolę organizacji pozarządowych i stowarzyszeń obywatelskich w demokracji, traktując je nie tylko jako przejaw dojrzałości życia obywatelskiego, ale również jako skuteczny mechanizm wywierania presji na władzę państwową oraz sposób reprezentowania obywateli.

Podręcznik nie definiuje pojęcia mniejszości, nie zajmuje się też konkretnymi mniejszościami w Polsce, nie informuje o ich realnej sytuacji, o stowarzyszeniach ani o ich działalności w sferze publicznej. Kładzie za to nacisk na równe prawa wszystkich obywateli, podkreśla także potrzebę tolerancji w stosunkach miedzy poszczególnymi narodami i kulturami, ale czyni to niejako mimochodem, np. raz w pytaniu skierowanym do ucznia: „Czy jesteśmy narodem otwartym na problemy innych narodów i chętnie pomagamy w różnych trudnościach?” W tym kontekście mowa jest o wzajemnych uprzedzeniach i stereotypach, które można pokonywać dzięki wzajemnemu poznaniu i komunikacji. Autorzy podręcznika nie wprowadzają pojęcia dyskryminacji. W podręczniku nie pojawia się też wątek imigracji.



Opracowała Katarzyna Chmielewska