Antysemityzm i inne formy nietolerancji.

Tezy „Otwartej Rzeczpospolitej”. Stowarzyszenia przeciwko Antysemityzmowi i Ksenofobii na konferencję OBW, Kordowa, 8-9 czerwca 2005


I. Chcemy podkreślić dwuwymiarowy charakter antysemityzmu. Pierwszy jest natury moralnej, ponieważ antysemityzm narusza osobistą godność człowieka. Drugi ma znaczenie społeczne i obywatelskie, ponieważ tolerowanie antysemityzmu psuje demokrację. Tolerancja dla antysemityzmu pozostaje w całkowitej sprzeczności z zasadami demokracji. Ograniczymy się tu do wskazania niektórych szkód społecznych:



II. Jesteśmy przekonani, że mowa nienawiści zawsze poprzedza przemoc i terroryzm. W Polsce, czyny powodowane nienawiścią rasową są raczej rzadkie, jednak w kręgach nacjonalistycznych i szowinistycznych kwitną różne formy nienawistnego słowa. Reakcja opinii publicznej, wymiaru sprawiedliwości i innych powołanych do tego instytucji ma miejsce bardzo rzadko i jest słabo słyszalna. Niemal w każdej księgarni, również w należących do państwa, na ulicznych straganach i w kioskach z gazetami, z łatwością można znaleźć publikacje antysemickie. Z przykrością stwierdzamy, że jesteśmy w Polsce oswojeni z antysemickimi wypowiedziami do tego stopnia, że wydają się nam równie zwyczajne i nieuniknione jak pogoda: słotna, mroźna czy upalna. Często nienawistne teksty są rozpowszechniane pod pretekstem publikowania (oczywiście dla celów badawczych) „dokumentów historycznych”, jak nazywane są antysemickie książki i inne materiały propagandowe z XIX i XX wieku. Tylko w ostatnim czasie miały miejsce dwa niepokojące fakty. We Wrocławiu opublikowano polskie tłumaczenie Mein Kampf. A niemiecka policja drogowa zatrzymała dwie ciężarówki z polską rejestracją, przewożące nakład niemieckiego neonazistowskiego miesięcznika wydrukowanego w Zielonej Górze. Pierwszy fakt niestety nie spotkał się z reakcją żadnej instytucji, wyjątek stanowiły protesty pojedynczych obywateli i organizacji pozarządowych, a książka wciąż jest w sprzedaży powszechnie dostępna. W drugim przypadku podjęto śledztwo na wniosek władz niemieckich.

III. Próby przeciwdziałania mowie nienawiści lub powstrzymywania jej bywają uważane za pogwałcenie świętej, fundamentalnej zasady wolności słowa. Nie opowiadamy się za cenzurą prewencyjną. Przez lata opozycja demokratyczna w Polsce walczyła o zniesienie cenzury i o wolność słowa. Jednakże dla nas swoboda wypowiedzi jest wolnością dążenia do prawdy i wolności a nie swobodą siania nienawiści wobec innych ludzi. Swoboda wypowiedzi nie jest wartością absolutną i musi ustąpić miejsca wartości najwyższej, jaką jest ludzka godność. Dlatego jesteśmy przekonani, że swobodzie wypowiedzi musi towarzyszyć odpowiedzialność za treść wypowiedzi (za to, co się mówi). W przypadkach łamania prawa, reakcja wymiaru sprawiedliwości powinna być zdecydowana i niezwłoczna. Nie opowiadamy się za karami więzienia, ale jesteśmy przekonani, że wysokie grzywny mogłyby skutecznie zniechęcić do takich przestępstw. Niestety instytucje wymiaru sprawiedliwości w Polsce ciągle nie reagują zadowalająco w takich przypadkach.

IV. Chcemy również podjąć kwestię definiowania antysemityzmu jako jednej z form rasizmu. Nie ma wątpliwości, że czynnik rasowy często ujawnia się w postawie antysemickiej, nie jest jednak jej niezbędnym elementem. W Polsce nierzadko autorzy otwarcie antysemickich wypowiedzi nie używają języka rasistowskiego wiedząc, że to je całkowicie pozbawi wiarygodności. Wolą wyrażać uprzedzenia i nienawiść używając określeń pseudo-politycznych i pseudo-kulturalnych. Powiedzą lub napiszą na przykład, że niektórzy Żydzi to uczciwi i szczerzy patrioci, ale większość z nich to niewdzięcznicy, którzy w Polsce i poza nią spiskują przeciwko swojemu rodzinnemu krajowi. To są wypowiedzi nienawistne, zatrute i groźne, nie można jednak o nich powiedzieć, że są rasistowskie. Z drugiej strony, czynniki rządowe w oficjalnych wypowiedziach chętnie potępiają wszelkie formy rasizmu, ale nie kwapią się przyznać, że antysemityzm jest w Polsce problemem. Zmierzamy, zatem do tego, by uznawać antysemityzm za odrębne zjawisko natury społeczno-psychologicznej i politycznej, którego nie można sprowadzić, ani ograniczyć do rasizmu, a należy traktować i opisywać niezależnie.