seminarium z okazji rocznicy zaślubin Polski z morzem (kpt. Z. Sulatycki)


Data: 14 II 2004 11:06

kpt. Zbigniew Sulatycki
w ramach seminarium z okazji 84 rocznicy zaślubin Polski z morzem zorganizowanego przez:
Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej
Stowarzyszenie Morskie i Gospodarcze im. Eugeniusza Kwiatkowskiego
Katolickie Stowarzyszenie Kolejarzy Polskich

Audycja:

Nagranie:
datadługośćMP3 [KB]kontekst
14 II 2004 11:0614 min. 39 sMP3 17241

Opis/tekst:

11:03 [modlitwa za zmarłego płk. Kuklińskiego]

X: W programie mamy pierwszy punkt - otwarcie seminarium i słowo wstępne. Bardzo proszę o wygłoszenie głosu kpt. żeglugi wielkiej inż. Zbigniewa Sulatyckiego.

Z. Sulatycki: Ja bym państwa jeszcze raz może poprosił o powstanie, dlatego że chciałbym w imieniu nas wszystkich pomodlić się za zmarłą parę dni temu matkę naszego przyjaciela Zbyszka Tyszkę. Jednocześnie będzie to także modlitwa w intencji płk. Kuklińskiego.

W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego, amen.
Ojcze nasz, któryś jest w niebie...

Zdrowaś Mario, łaskiś pełna...

Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie...

Dziękuję bardzo. Bardzo serdecznie jeszcze chciałbym podziękować Wyższej Szkole - kuźni nadziei Polaków za to, że tę ważną rocznicę, te ważne dwie rocznice, o których za chwilę powiem. możemy właśnie w tym, jakże godnym, miejscu obchodzić. Co oznacza dziś dla nas 10 luty? Dlaczego winniśmy pamiętać zdarzenia, które miały miejsce właśnie tego dnia w polskiej historii? Dlaczego wytrwale powinniśmy przypominać i wpajać naszym następcom, naszej młodzieży? Jak mówi Stefan Żeromski: trzeba rozrywać rany polskie żeby się nie zabliźniły błoną podłości. 10 luty jest jakby zwierciadłem naszej historii, jakby soczewką, która uczy, że przeżywaliśmy upadki i wzloty. Upadki, gdy u steru rządu rządów stali - lub stoją - ludzie mali, głupi, zdrajcy lub przedstawiciele mniejszości narodowych. Oni to, służąc poddańczo, zawężali granice naszego państwa, a nawet przez 123 lata doprowadzili do wymazania Rzeczpospolitej z mapy świata. Symbol tej daty, 10 lutego, wskazuje też na zwycięstwo, na możliwość odbudowy tego, co nikczemnicy zniszczyli. Nie zawsze niestety udaje się odebrać wrogom Polski to, co podstępnie nam zawłaszczyli. Szansę odzyskaliśmy przed laty i możemy ponownie odzyskać, ale wówczas, gdy ster polskiego rządu będzie w rękach prawdziwych Polaków, dla których największe dobro - Rzeczpospolita - będzie podstawową troską, gdzie będą służyli Rzeczypospolitej. Wszystkie wystąpienia zawsze najlepiej rozpoczynać od radości, od zwycięstwa. I chciałbym też i ja tak zrobić. Możliwość tego, co zostało, jak już powiedziałem, zniszczone przez nikczemników, przez zdrajców Rzeczypospolitej... Nie zawsze niestety udaje odebrać się wrogom to, co nam zabrali, co podstępnie zawłaszczyli. Szansę odzyskania przed laty i możemy ponownie odzyskać, gdy ster polskiego rządu znajdzie się w rękach prawdziwych Polaków, dla których największe dobro - Rzeczpospolita - jest największą troską. Wystąpienia najlepiej zaczynać, jak już powiedziałem, od tego zwycięstwa. I dzisiaj też tak właśnie spróbuję. Zwycięstwa, o którym dziś myślimy. Był tryumfalny powrót Rzeczypospolitej nad Bałtyk, czyli 84-ta rocznica zaślubin Polski z morzem. [...]

Okres budowy II Rzeczpospolitej to okres sukcesów. Niestety, jakże krótki, niedokończony, przerwany bezwzględną agresją Niemiec i Rosji, w następstwie których Rosja oddała stery niby naszego rządu w ręce tzw. Polaków. I mamy to co mamy. To była ładna karta, jedna z piękniejszych kart polskiej historii. Ale jest niestety i ta druga, ciągle przypominająca nam, że raz się wznosimy, raz upadamy. Otóż 10 lutego 1940 r. to także data tragedii w historii naszego narodu. Tego dnia rosyjscy okupanci brutalnie napadają na ludność cywilną Białostoku. Nocą rosyjscy sołdacy walą kolbami do mieszkań Polaków. Dają im parę minut na spakowanie się dobytku, który mogą wziąć ze sobą i pod osłoną bagnetów ładują całe rodziny do bydlęcych wagonów. Listy, jak zwykle, i tym razem, były przygotowane przez głupków, zdrajców i mniejszości narodowe. Właśnie 10 lutego z Białegostoku na Sybir rusza pierwszy pociąg. Ten pociąg ruszył oczywiście na podstawie paktu Ribbentrop-Mołotow, który zakładał bezwzględne wyniszczenie polskiej tkanki, Polska miała ponownie zniknąć. Ale znowu, jak w naszej historii, znajdują się ludzie, którzy do tego nie dopuszczają. I dzięki takim wspaniałym Polakom jak gen. Sikorski, gen. Anders, gen. Sosnkowski, gen. Rowecki "Grot", gen. Okulicki "Niedźwiadek", gen. gen. Fieldorf [wymowa: fieldorf], mjr Szyndzielarz "Łupaszko", dzieci, harcerze "Parasola", powstańcy Warszawy i wszyscy ci, którzy zostali zamordowani w kazamatach UB, SB przez zbrodniarzy spod znaku PRL, Rzeczpospolita przetrwała, dalej rozmawiamy językiem naszych ojców, dalej powiewa biało-czerwona. To właśnie dzięki nim.

[...]

12:02 modlitwa

12:19 prof. Zdzisław Jan Ryn, "Chrześcijański sens cierpienia w nauczaniu Jana Pawła II"

12:48 kpt. Jan Pruffer?, "Dostęp do morza elementem konstytutywnym niepodległości Polski"

13:30 pytania

13:42 Z. Sulatycki: wręczenie dorocznych nagród Polskiego Stowarzyszenia Morskiego i Gospodarczego "Anima et semper fidelis"

13:57 prof. Janusz Kawecki

14:05 [REKLAMA] książka "Golgota wschodu"

14:06 o. Tadeusz Rydzyk

14:23 podpisanie porozumienia między PSMiG a KSKP

14:27 zakończenie seminarium