Apel stowarzyszenia "Otwarta Rzeczpospolita, Stowarzyszenie przeciw antysemityzmowi i ksenofobii"

Kształt pamięci historycznej jest jednym z ważnych czynników integracji europejskiej. Sposób, w jaki będziemy przedstawiać trudną, pełna wojen, nacjonalizmów i zbrodni, ciemną stronę przeszłości naszego kontynentu, przede wszystkim zaś tragicznego wieku XX, może mieć zasadnicze znaczenie dla powodzenia idei europejskiej. W tym własnie kontekście należy rozważać inicjatywę powołania europejskiego centrum przeciw wypędzeniom. Prawdą jest, że tragedia ta spotkała po Drugiej Wojnie Swiatowej miliony Niemców. Prawdą jest jednak także, iz wypędzenia sprowokował pakt Hitler-Stalin i że były one masowo stosowane wobec wielu ludów i narodów zarówno przez Stalina jak i Hitlera. Jednym z narodów szczególnie dotknięych wypędzeniami byli Polacy. Jedynie co trzeci Polak mieszkał w roku 1945 tam, gdzie zastał go początek wojny. Wypędzenie po dziś dzień stanowi tragiczny element konfliktów narodowych i religijnych na kontynencie europejskim.

Wypędzenie było przez długi okres jednym z istotnych problemów w stosunkach polsko-niemieckich. Trzeba było ogromnej pracy pojednania, aby doprowadzić do obecnej, dobrej polsko-niemieckiej współpracy. Brali w niej również udział przymusowo przesiedleni Polacy i Niemcy. Wciąż jednak jest to temat trudny i mogący wzbudzać emocje. Już sam fakt, że termin "wypędzenie" stosowany jest przede wszystkim do Niemców, znacznie rzadziej zaś do Polaków, którzy utracili swoją ojcowiznę na Wschodzie, może być przedmiotem trudnych kontrowersji i nieporozumień.

Czas nie zawsze goi rany, a spór o sens takiej tragedii jak wypędzenie może rozgorzeć z tym większym natężeniem w pokoleniach nie będących już świadkami tragedii. Rzeczą bardzo ważną jest badanie przyczyn konfliktów prowadzących do zbrodni ludobójstwa i do czystek etnicznych. Jest też ważne prowadzenie na wielką skalę działalności wydawniczej i edukacyjnej, która takim aktom totalitarnej przemocy będzie w przyszlości przeciwdziałać. Jednakże badania takie i działalność nie powinny być monopolizowane przez jeden ośrodek. Idea "Centrum przeciw wypędzeniom" i cel jego powstania nie są klarowne, a sama nazwa już wzbudza niepotrzebne emocje.

Jesteśmy przekonani, że powołanie takiego Centrum, jak i umieszczenie go w Berlinie, wywolać może trwały konflikt między Polakami a Niemcami, trudny do przezwyciężenia. Dlatego zwracamy się do parlamentu i prezydenta Republiki Federalnej Niemiec o rozwagę w podejmowaniu decyzji w sprawie centrum przeciw wypędzeniom. Logika symboli okazać się może silniejsza od najlepszych nawet intencji. Nikomu nie wolno zaprzepaścić lat wielkich wysiłków, mających prowadzić do pojednania, które w niemałym stopniu zostało już osiągnięte. Do wiadomości: Marcus Meckel, poseł do Bundestagu.

Warszawa, 26.06.2002 r.