"Otwarta Rzeczpospolita" zrodziła się z niepokoju. Od długiego
czasu obserwujemy, jak różnymi drogami wsącza się znów w nasze życie publiczne
i w edukację młodzieży jad rasowej, etnicznej lub wyznaniowej nienawiści,
nieraz także pogardy, jak w nowych pokoleniach odżywają stare i zdawało się, że
już przezwyciężone i zgoła anachroniczne stereotypy i uprzedzenia. Niepokoiło
nas i niepokoi to zwłaszcza, że zjawiska te spotykają się ze słabym odporem
światłej opinii publicznej, która skłonna jest widzieć w nich pozbawiony
większego znaczenia i wpływu element politycznego folkloru, margines, jaki w
końcu istnieć musi w każdym wolnym kraju.
Nie podzielamy tej lekceważącej oceny. Widzimy, że margines ten zdradza - tak w
Polsce, jak w wielu innych krajach europejskich - niebezpieczną dynamikę. Grupy
i środowiska, które są rozsadnikami antysemityzmu i nacjonalizmu, stają się
bardziej widoczne i pewne siebie, a zbliżający się u nas sezon wyborczy doda im
jeszcze zapewne wigoru.
Tymczasem zaczynamy się jakby z tą inwazją oswajać. Nie budzi zdecydowanej
reakcji przechodniów, klientów, czytelników masowy już kolportaż antysemickiej
literatury i czasopism, także przez państwową sieć dystrybucji.
Nacjonalistyczne treści w niektórych podręcznikach szkolnych z rzadka tylko
wywołują głos sprzeciwu. Przestaje już dziwić fakt, że obelgi rasowe czy
wyznaniowe dochodzą również ze strony osób i instytucji odwołujących się do
moralności chrześcijańskiej, a czasem nawet od tych, co nauczają jej zasad.
Pospolite akty niechęci, dyskryminacji lub wręcz jawnej agresji, jakich ofiarą
padają u nas cudzoziemcy o ciemniejszej skórze, uchodźcy oraz nasi
współobywatele - członkowie romskiej mniejszości, wyjątkowo tylko przełamują
obojętność świadków.
Niech nas nie pociesza informacja, że są społeczności mniej od nas
tolerancyjne. Sądzimy, że nie wolno biernie czekać, aż uprzedzenia przybiorą
postać naprawdę groźną i trudną do opanowania. Założyliśmy nasze
stowarzyszenie, aby zawczasu radzić nad tym, jak postawić skuteczną tamę
niepokojącym objawom zła, aby inteligencja polska sama siebie nie musiała winić
o to, że była ślepa, głucha i obojętna. Trzeba wypróbować skuteczność różnych
sposobów reagowania na niepokojące nas zjawiska.
Zaczynać musimy od działań skromnych, na miarę wątłych na razie sił
organizacyjnych i środków, jakimi dysponujemy.
1
Musimy zdobyć i popularyzować rzetelną wiedzę o skali, źródłach i
charakterze zjawisk, z którymi chcemy się zmagać. Zamierzamy więc rejestrować i
dokumentować przejawy rasizmu, antysemityzmu i ksenofobii w mediach, w
edukacji, w księgarniach, w propagandzie stronnictw politycznych i w innych
obszarach życia publicznego, a także akty werbalnej i fizycznej agresji wobec
osób odróżniających się wyglądem, językiem czy wyznaniem. Będziemy nie mniej
uważnie odnotowywać zachowania pozytywne i godne upowszechnienia.
Na fakty te będziemy cierpliwie zwracać uwagę pedagogów, Kościoła, redaktorów
prasy, radia i telewizji, stowarzyszeń twórczych i środowisk akademickich,
partii politycznych, a jeśli trzeba będzie - to także właściwych władz
państwowych. Podzielone są wśród nas zdania co do celowości pociągania do
odpowiedzialności karnej, na podstawie obowiązujących ustaw, autorów i wydawców
publikacji podżegających do nienawiści etnicznej, narodowej czy wyznaniowej lub
przeczących historycznej prawdzie o Zagładzie Żydów i Cyganów. Będziemy zapewne
domagać się takiej odpowiedzialności w przypadkach szczególnie drastycznych.
Przede wszystkim jednak chcemy budzić wrażliwość ludzi, środowisk i instytucji
zezwalających na tego rodzaju działalność na swoim terenie i legitymizujących
ją.
2
Przedmiotem naszej troski będzie upowszechnienie wiedzy o historycznych,
socjologicznych i psychologicznych źródłach i motywacjach uprzedzeń, wspieranie
publikacji popularyzujących taką wiedzę i inicjowanie dyskusji w kwestiach
spornych. Szczególną uwagę zamierzamy poświęcić programom i podręcznikom
szkolnym. Mamy nadzieję pozyskać współpracę Ministerstwa Edukacji w dążeniu do
takiego uformowania podstaw programowych nowego liceum, aby sprzyjały one
wpajaniu wiedzy o wieloetnicznym dziedzictwie polskiej kultury, wychowaniu w
duchu szacunku i życzliwego zainteresowania dla tradycji i dorobku żyjących
wśród nas mniejszości i sąsiadujących z nami narodów. Mamy także nadzieję, iż w
tym samym kierunku będzie działało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa
Narodowego, skoro postawy takie należą do szczególnie cennych tego dziedzictwa
składników.
Będziemy przy tym kierować się ideą integracji europejskiej pojętej jako
szansa, nie zaś zagrożenie dla kultur narodowych i regionalnych. Najważniejsze
wydaje się nam zachęcanie samych nauczycieli oraz samorządów lokalnych do
własnych w tym kierunku pomysłów i inicjatyw. Zdajemy sobie sprawę, że jest to
praca, po której nie można się spodziewać rezultatów szybkich i efektownych,
niemniej bez niej trudno sobie wyobrazić trwalszą zmianę duchowego klimatu
życia polskiego. Spodziewamy się, że jej znaczenie docenią organizacje
mniejszości narodowych w Polsce, których zgodne i solidarne współdziałanie może
być ważnym warunkiem powodzenia takich projektów.
Będziemy korzystać również z innych dróg oddziaływania, w szczególności z
internetu, o czym już wkrótce nastąpi dokładniejsze zawiadomienie. Chcemy też
zmierzać do tego, aby zebrania dyskusyjne towarzystwa owocowały opracowaniami,
które będą dostępne tak dla ich uczestników, jak i dla wszystkich
zainteresowanych.
3
Ciężar zadań związanych z kształtowaniem w Polsce kultury tolerancji wymaga
współdziałania wielu instytucji i stowarzyszeń. "Otwarta
Rzeczpospolita" współpracuje z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, ze
Stowarzyszeniem "Nigdy Więcej", z Polską Akcją Humanitarną, a gotowa
jest do współdziałania ze wszystkimi towarzystwami, fundacjami i redakcjami,
którym leży na sercu ta sama sprawa.
Nasze stowarzyszenie uważa też za niezbędne łączenie wysiłków i wymianę
doświadczeń podobnych organizacji w różnych krajach, ponieważ trucizny
nietolerancji, ksenofobii i antysemityzmu nie są ograniczone do żadnego z nich.
Należy rzetelną informacją wspierać rządowe prace nad raportami o wykonaniu
Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz Konwencji Narodów Zjednoczonych o
dyskryminacji rasowej. Będziemy chętnie współpracowali z Komisją Rady Europy do
Walki z Rasizmem i Nietolerancją i z innymi europejskimi i narodowymi ośrodkami
o podobnym profilu.
4
Członkami naszego stowarzyszenia są naukowcy, pisarze, dziennikarze,
pracownicy społeczni, duchowni, ludzie różnych zawodów, różnego wieku i różnych
politycznych orientacji, złączeni przekonaniem o potrzebie działania
powstrzymującego antysemityzm i agresywną niechęć do obcych oraz
popularyzującego wzory poszanowania praw człowieka i różnorodności kultur.
Stowarzyszenie jest otwarte dla wszystkich podzielających to przekonanie. Jego
zdolność do działania i do rozwoju zależeć będzie od tego, czy członkowie
gotowi będą poświęcić jego pracom jakąś cząstkę swojego czasu, zainteresowania
i energii. Zarząd i Rada Programowa będą popierały zakładanie terenowych
oddziałów stowarzyszenia, które mogą podejmować własne inicjatywy zgodne z ideą
i statutem "Otwartej Rzeczypospolitej". Od wkładu wszystkich członków
zależeć będzie szybkie okrzepnięcie organizacyjne stowarzyszenia i sprawność
jego funkcjonowania.
Jesteśmy realistami i nie spodziewamy się, że nienawistne emocje znikną
któregoś pięknego dnia z naszego życia. Zbyt głębokie są ich historyczne
korzenie oraz satysfakcje, jakich różnym osobom i grupom dostarcza ich
kultywowanie i podsycanie. Chcemy jednak dążyć do tego przynajmniej, żeby
wiadomo było, że pewnych słów, zniewag i argumentów nie wolno używać, pod
groźbą dyskwalifikacji, w przyzwoitym towarzystwie, w szanującej się uczelni,
na łamach uczciwej gazety. I żeby wiadomo było, że pewnych wydawnictw nie
trzyma przyzwoita księgarnia. I chcemy zbliżyć ten czas, kiedy z murów znikną
plugawe hasła i zniewagi, a każdy człowiek - jakiegokolwiek bądź pochodzenia i
obywatelstwa - będzie w swoim domu i na ulicy polskiego miasta, w szkole, w
autobusie, czy w dyskotece, czuł się bezpiecznym pod opieką polskiego prawa i
publiczności. Wierzymy, że w tych staraniach będą nas i wszystkich ludzi dobrej
woli wspierać wysokie autorytety naszego państwa, kościołów i opinii
publicznej.
Zarząd i Rada Programowa "Otwartej Rzeczypospolitej"